środa, 30 marca 2016

Jak karoca w dynię się zmienia...( CZ. I)

Bajka o rycerzu na białym koniu, który z rycerstwem ma tyle wspólnego, że świetnie posługuje się mieczem, mieczem od którego zadane rany powoli zabija... Jak to w czasach, kiedy rycerstwo było top trendy- razem z nim w parze szły też przecież tortury! A, że niektóre zachowania z poprzednich wcieleń podświadomie przenosimy do kolejnych żyć mamy elegancki współczesny model Księcia Psychopaty!


Kiedy już znajdzie swoją damę serca zrobi wszystko, abyś wywróciła dla niego swoje życie o 180 stopni! Oczywiście, że będzie jawił się jako rycerz! W zasadzie to zbyt delikatnie powiedziane! On będzie tym wymarzonym, właśnie tym dosiadającym białego konia! Równego jemu jeźdźca wówczas nie znajdziesz nawet w bajce... 


Idylla! Oto i On! Książę opuścił książkowe karty aby mężnie stawić się u wrót Twoich! To nic, że nieproszony,że nagle jak kometa Halleya... Chwilę później będziesz przekonana o tym, że wcale nie znienacka, że przecież czekałaś na Niego całe życie! I uczynił Ci w końcu ten zaszczyt abyś mogła zostać Jego Księżniczką! 

Jeszcze nie możesz uwierzyć w swoje szczęście- dziewczyny też Ci przecież nie uwierzą! Krzykom i piskom radości nie będzie końca! Zachwytom, hipotezom, wizjom urządzania wspólnego gniazdka, bo Książę od razu zaproponował żebyś z Nim zamieszkała w jego pałacu! Od dziś Ty będziesz tam Panią! A On pragnie Cię tylko nosić na rękach! 

Chwilę się wahasz, bo przecież masz tutaj swoje życie, przyjaciół, rodzinę, pracę i Kogoś... Kogoś zwyczajnego, z kim zaczęłaś sobie układać powoli życie, remontować mieszkanie, planować wstępną datę ślubu. Ale jest taki zwyczajny, już dawno wkradła się do Was rutyna, rozmawiacie tyle o ile, spięć szczególnych nie ma no ale szału też! I tak by miało wyglądać Twoje życie? Jest przy Tobie ktoś kto darzy Cię stuprocentowym zaufaniem, zazdrosny prawie wcale, robisz co chcesz... Więc wahanie nie trwa długo i pędzisz na randkę z Księciem, który podjeżdża karocą! 

Znów czujesz się jak nastolatka, motylki, osy, świerszcze, muchy w brzuchu... Macie tyle wspólnych tematów a On oszalał na Twoim punkcie! Jesteś taką cholerną szczęściarą! Przecież może mieć każdą, jak to w ogóle możliwe że taki ktoś pojawił się w Twoim życiu! Zawsze słyszałaś tą prawidłowość; najlepiej odrobinę starszy ( dziesięć lat w sam raz), wykształcony, z dobrego domu, multimilioner! Jest! On naprawdę jest! Prócz poradnikowego modela dotyczącego wskaźników rozwojowych, intelektualnych i materialnych jest też romantyczny! Czy Wy to rozumiecie? RO-MAN-TY-CZNY!!! Budzi Cię słodkimi smsami, żegna czule więc w końcu dajesz się zwabić do Jego posiadłości! I to jakiej!!! Górskiej!!! W pewien zimowy piątkowy wieczór zabiera Cię karocą ze sobą ( bo w Twoich okolicach stoi Jego drugi pałac i akurat będzie wracał- nie nie, nie jedzie specjalnie po Ciebie ale o tym to Ty jeszcze nie wiesz) i zaczyna się bajka...

W górach, romantyczne kolacje w góralskich knajpach, wieczory we dwoje przy kominku, czasami wpadają Jego koledzy ( ileż On ma serdecznych przyjaciół). Długie rozmowy i Ty uwzględniona w każdym planie na przyszłość! Ty i tylko Ty! Od tej słodyczy Cię chwilami mdli, ale co tam! Chwilo trwaj! Zapala Ci się chwilami awaryjne światło, w końcu dokąd nie byłaś bohaterką bajki twardo stąpałaś po ziemi! Kiedy wspomina o dzieciach mówisz czy to nie za szybko ale po chwili pukasz się w głowę- przecież to najwyższy czas na założenie rodziny w dodatku masz powić potomka samemu Księciu! Głupia Ty!!! 

Po weekendach wracasz, wprawdzie masz multimilionera a Twoja praca marnie płatna no ale lubisz ją! Więc pracujesz, chcesz pokazać że wniesiesz coś w ten związek i chociaż On na pewno niczego nie będzie Ci żałował, ozłoci Cię, to Ty potrafisz zadbać sama o siebie!

W pewien sobotni poranek budzisz się i widzisz go z marsową miną, po raz pierwszy! Zbywa Cię milczeniem! Po chwili zauważasz brak swojego telefonu komórkowego, zapytany o to Książę wyciąga go wyłączonego z szuflady i informuje, że przeczytał wszystkie Twoje wiadomości, odpisał kilku Twoim znajomym, żeby dali Ci święty spokój( tylko tak dosadniej to zrobił, po męsku) i zaczyna się pierwsza kłótnia. Książę z zazdrości zaczyna płonąć, Ty jeszcze wtedy zielona głośno wyrażałaś swoje zdanie co uważasz o szukaniu po telefonie! Chcesz jak najszybciej stamtąd wyjechać! Zaczynają Ci lecieć łzy- cholera dlaczego? Nigdy się to nie zdarzało!Książę obrażony nie chce Cię znać i odchodzi! Koniec bajki...w tym miejscu powinien nastąpić jednak tak się niestety nie stało...


 Oczywiście głupia Ty! Niewdzięczna istoto! Tu Książę, Twój wybawca a Ty śmiesz mieć znajomych i pisać do nich smsy?! Miał prawo się zdenerwować i powiedzieć im co o tym myśli! Teraz jesteś Księżniczką i właściwie dobrze zrobił! Ugłaskałaś Księcia- uf! Bajka trwa nadal! 

W końcu stało się- ciąża! Książę szaleje ze szczęścia, zasypuje Cię złotem! Jego rodzice znoszą prezenty jak Trzej Królowie do Stajenki betlejemskiej... Ty to masz szczęście kobieto! Będziesz żoną Księcia, już niebawem już wkrótce! 

Pewnego dnia pada jednak pytanie czy zrobicie testy DNA! Śmiejesz się, bo przecież Książę ma takie poczucie humoru, że wspólnie płaczecie ze śmiechu! Ale jego mina jest poważna... Rzuca oschłe,,zdradzasz mnie"! Co? kto? kogo? będziemy mieć przecież dziecko, którego tak chciałeś, spełniam właśnie Twoje największe marzenie- HEEELOŁŁŁŁ!!!!!!! 
W dalszym ciągu wielu kwestii nieświadoma próbujesz pokazać Księciu, że w związku rządzi kobieta i Ty zawsze na takiej pozycji byłaś! Coś chyba jednak nie zaskakuje, Książę szaleje, Twoja wyimaginowana zdrada kładzie się już raz na zawsze cieniem na Jego psychice... 

Po dość nieprzyjemnym weekendzie wracasz do domu, bo jeszcze ciągle pracujesz.. Zaczynasz w tej pracy dostawać smsy, smsy coraz bardziej wulgarne, nieprzyjemne, przeplatające się Twoją rzekomą zdradą, badaniami DNA, Twoją beznadziejnością... Pracę zaczynasz zawalać... Tą w której czułaś się dobrze, miałaś szczęście dziewczyno, dostałaś pracę po studiach w swoim zawodzie... Nijak nie da się skoncentrować! Nigdy nie chodziłaś na dywanik- zaczęłaś! Kierowniczka Twoja jest dobra, spisuje to na odmienny stan, generalnie masz sporo taryfy ulgowej ale nawet wypicie herbaty w pracy nie idzie Ci zbyt dobrze! Zauważasz, że Książę coraz częściej wieczorami zatraca się w drinkowaniu! Szaleją Ci hormony, szalejesz Ty! Najlepiej zrobisz jak olejesz tą pracę! W końcu niebawem będziesz żoną multimilionera, który Cię już zaczął ozłacać- tak tak, po prostu się boi, że mnie straci albo że nie odnajdzie się w roli ojca- Kochany! Bosze bosze jakie to słodkie, że tak się tym wszystkim przejmuje! Więc z kuli tego pracę olewasz, idziesz na l4! Tak na trochę, masz zamiar wrócić niebawem tylko spędzicie trochę czasu razem, wszystko się unormuje... Nie wiesz jeszcze wtedy, że już niestety do pracy nie wrócisz!
..................



JAK NA JEDEN RAZ WYSTARCZY, CIĄG DALSZY BAJKI NIEBAWEM! ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz