niedziela, 3 stycznia 2016

Czytanie nie boli

Dla wielu coraz mniej znana czynność niestety, czytanie książek! Nie będę ukrywała, że zjawisko to mnie przeraża! Uzależnieni od internetu, telefonów, pracy, telewizji, elektroniki coraz rzadziej sięgamy po książki, szczególnie te w wersji najszlachetniejszej, papierowej! Ja czytać uwielbiam! Niezależnie od tego, czy egzemplarz jest już stary, ma pożółkłe strony, stary maszynopis, czy też jest to świeżo upieczona pozycja prosto z księgarni pachnąca jeszcze farbą drukarską! Nie zdarza mi się ominąć Empiku( mam szczególny sentyment już do samego logo i ich papierowych toreb w które pakują zakupy- po prostu nie mogę nie wejść i chociażby przejrzeć kilku najciekawszych książek)czy Matrasa! Najbardziej jednak lubię małe straganiki z książkami, targi książki, giełdy staroci- zawsze uda się wyszukać jakąś perełkę lub dwie czy kilka! 


Jedyny gatunek za którym nie przepadam to fantasy i książka której nigdy nie zapragnęłam mieć w swoim zbiorze to Harry Potter... Pewnie wielu to zdziwi jednak przemóc się nie potrafię i chyba etap zagrożenia mam już za sobą, nie będę musiała czytać! Uf! Jako młoda dziewczyna nigdy nie mogłam zrozumieć dlaczego wszyscy się tym tak zachwycają? 
Prócz tego czytam wszystko! Szczególnie, z racji swoich zamiłowań i pasji sięgam po literaturę związaną ze Starożytnym Egiptem i w tym temacie moim guru jest Christian Jacq! Jeśli kogoś interesuje podobna tematyka polecam! Potrafi mnie przenieść w ten mój ukochany odległy świat! Jego pozycje zawierają czasami odrobinę fantastyki ale w swoim dorobku posiada też pozycje czysto popularnonaukowe jak np. ,, Echnaton( mój ulubiony faraon) i Nefertiti"- książka ta była ze mną w szpitalu kiedy rodziłam! Więcej o Panu Jacq możecie dowiedzieć się o tutaj. Przy okazji warto wspomnieć, że często korzystam ze strony http://lubimyczytac.pl . To moja kopalnia wiedzy o książkach, dokładnie i precyzyjnie ułożona! Zawsze znajdę recenzję, dokładny opis, informacje o autorze. A po przeczytaniu chętnie poznaje odczucia innych, zadziwiające na jak wiele sposobów możemy odbierać ten sam tekst! 
Oczywiście to nie jedyny autor z tej tematyki jednak dziś bardziej ogólnikowo o książkach każdych... Egiptowi poświęcę na pewno nie jeden wpis, więc wtedy opiszę dokładniej związaną z nim literaturę. 

Kolejna moja pasja to Islam, nie będę wspominała że podstawową lekturą w tym zakresie jest Koran, a najlepsze tłumaczenie wg. mnie to tłumaczenie Józefa Bielawskiego. 
Polecam Wam ,, Musiałam odejść"- są to wyznania żony i syna Osamy Bin Ladena. Możemy tam poznać życie terrorysty trochę od kulis, ukazuje się Nam tam jego inne oblicze! Potwór widziany oczami żony i najmłodszego syna! Można ją kupić np. na allegro! Bardzo często kupuję tam książki w korzystnych cenach! 

Czasami sięgam po książki całkowicie odmóżdżające autorek takich jak Katarzyna Grochola, Katarzyna Michalak! W wersji do relaksu lubię polskich autorów, łatwiej wczuć mi się w sytuację, nie wysilam się zbytnio nad skomplikowanymi nazwami, imionami! Ostatni thriller polskiego autora Ryszarda Ćwirleja ,, Jedyne wyjście" też bardzo przypadł mi do gustu! Książka obszerna ale pochłonęłam ją w jeden dzień! 

Przepadam za thrillerami medycznymi i tutaj niezaprzeczalnie moją królową jest Tess Gerritsen. Medycyna sądowa to coś, co zawsze mnie fascynowało, ale w szkole miałam inne problemy na głowie niż myślenie o przyszłości... Niestety, gdyby młodość wiedziała a starość mogła! 

Z lekkim delikatnym dreszczykiem emocji to chyba Nora Roberts, też tak dla relaksu... 

Ostatnio coraz częściej wpadają mi też w ręce różnego rodzaju, coraz bardziej popularne e-booki. Częściej jestem przy komputerze, więc je czytuję w wolnej chwili! W tej elektronicznej wersji jestem najbardziej przekonana do poradników różnych różnistych! Te które mogę Wam polecić to ,,Jesteś ważna" Marty Kaim,,Kobieta niezależna" Marty Rowińskiej. W tych dwóch pozycjach autorki świetnie rozkładają Nas na czynniki pierwsze, wskazują Nasze wewnętrzne ograniczenia, przez które nie człowiek nie jest zdolny do osiągania celów i realizowania marzeń o sukcesie. Pomagają nam ustabilizować rytm życia, zapanować nad chaosem który bardzo często jest przeszkodą do osiągnięcia harmonii i satysfakcji! Polecam wszystkim Paniom! 

Lubię też czasami zgłębiać tajniki podświadomości a tutaj znalazłam kolejną ciekawą pozycję w tej tematyce. Jest dużo ćwiczeń do przeprowadzenia ze sobą! Polecam każdemu kto doszukuje się szczęścia i dostatku właśnie w potędze podświadomości. 

Nie sposób wypisać tutaj wszystko, po co warto sięgać! Uwierzcie bardzo bym chciała, wpisy dotyczące literatury będą pojawiać się na pewno często! 
Skupmy się chwilkę na czytaniu samym w sobie. Ja wychowałam się w domu, w którym zawsze było mnóstwo książek! Jako dziecko oczywiście stawiałam opory i czytać nie chciałam! Krzyżaków np., broniłam się bardzo! Ale przeczytałam i książki pokochałam! Nie pamiętam momentu kiedy nie pamiętam jak ale jestem pewna, że czytać nie przestanę! Czytanie to doskonała gimnastyka dla naszego umysłu, nawet nieświadomie wzbogacamy nasze słownictwo, ćwiczymy wyobraźnię, poszerzamy horyzonty myślowe! Czytajcie i sobie i swoim dzieciom! I osobom starszym czytajcie! Czytajcie na głos i w ciszy, do spania i przy popołudniowej herbacie w te mroźne dni! Ja tylko czekam na takie chwile w których znajdę się pod kocem z herbatką i książką! I odpłynę! Chociaż na chwilę odłożę moje rozterki, moje problemy i będę się złościć się i śmiać z bohaterami jakich podsuwa mi autor. Uczucie kiedy chcesz czytać dalej ale szkoda Ci kończyć, miewam tak często! Teraz też już zaraz, kiedy tylko opublikuję dla Was ten post czeka na mnie książka, właśnie Pani Michalak! ,, Wiśniowy dworek", bo nazwa piękna, bo polska, delikatna, pewnie z dobrym zakończeniem... Bo tych złych zakończeń to ja już dosyć w swoim życiu mam niestety... I bardzo mały wpływ na scenariusz! 

6 komentarzy:

  1. Ja również uwielbiam czytać książki, przenoszę się wówczas do innego świata, ale tak jak i Ty nigdy nie chciałam przeczytać Harrego Pottera :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od razu mi lżej na duszy, że nie jestem jedyna i zlinczowana za to :) Z upływem czasu myślę, że pojawi się tu sporo moich osobistych odczuć związanych z przeczytanymi książkami. Są takie, przy których żal przewracać strony aby ich nie kończyć a jednocześnie ciekawość nie pozwala przestać

      Usuń
  2. Niestety literatura jest pożerana przez Internet i inne technologie. I co się dziwić? Przy książce trzeba, zazwyczaj, myśleć, a grając w "CS" nie trzeba :). Czytanie jest piękne, a szczególnie czytanie świetnych dzieł. Ja nie przepadam jednak za ebookami, wolę czuć zapach książki (kto nie lubi się "sztachnąć" papierem z antykwariatu?) i szeleszczące kartki. Mrau! Niestety Empik jest coraz gorszy jeśli chodzi o książki- idzie z duchem czasu. Przykładowo- nie mogłem znaleźć "Przedwiośnia" bez opracowania Grega, które mnie wnerwiają niesamowicie. Choć to dzieło Żeromskiego mnie nie zachwyciło, to jednak jest to klasyka. Nawet "Dziady" jest trudno znaleźć! Dlaczego zagranicą potrafią wydać malutką książeczkę (u nas jest ich mało), a w Polsce muszą wydać czterdzieści razy grubszą, w grubej okładce i w czcionce jak słoń? Najgorzej jest z książkami historycznymi (nie powieściami), bo do poręcznych z pewnością nie należą.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że masz 100% racji... Książki z pożółkłymi kartkami są dla mnie najcenniejszymi zbiorami mojej jeszcze jak za pewne bardzo skromnej biblioteki.
      Ostatnio spotkałam się z takim stwierdzeniem, że dużo chętniej sięgalibyśmy po klasykę gdyby nie była obowiązkową zmorą szkolnych lat.... I kto wie, czy faktycznie nie przez ten fakt tak nam ciężko przez to przebrnąć. Sama pamiętam swoje sceptyczne nastawienie. Co jakiś czas sięgam po coś z naszej polskiej górnej półki, wstydem bowiem wg mnie jest nieznanie dorobku polskiej literatury.
      Ja także wyszukuję wydań kieszonkowych, są poręczne, wszędzie mogę je ze sobą zabrać, wrzucić do torebki, czy nawet złapać w rękę i zaszyć się gdzieś, odpłynąć.... No nie wyobrażam sobie podróżowania gdziekolwiek z ,,Dziadami", które posiadam w domu :). Mickiewicz waży w tym wypadku chyba więcej niż mój syn...:)

      Usuń
    2. Ja mam "Pana Tadeusza" dużej wielkości (chyba A3), ponadto w grubej okładce, ale jest i takie wydanie, które zmieści się w większej kieszeni.
      Z lekturami szkolnymi się zgodzę- często zniechęcają. Ale rownież, powiedzmy sobie szczerze, kto z nas z własnej woli sięgnąłby po np. "Dziady"? Niewielu. Sam mam opory, by zabrać się za coś trudniejszego. Póki co zauważyłem jeden (spory) minus w czytaniu lektur szkolnych- zniechęciłem się do Słowackiego, czytając "Kordiana". Szczerze mówiąc, nie znalazłem tam jego geniuszu (który znalazłem u Mickiewicza).

      Usuń

    3. +,,Pana Tadeusza" czyta się bardzo przyjemnie i bardzo szybko można opanować sporą część na pamięć! ,,Kordian", romantyczny ból istnienia jest tym, co wyjątkowo mi nie siadło już w szkole średniej i nie przekonam się. Odstępstwem od tego jest właśnie Mickiewicz, którego czytam z wielką przyjemnością.

      Usuń